Jeśli Polacy nie rzucą palenia, rak płuca będzie zbierał ogromne żniwo

Rozmowa z Dr n. med. Pawłem Kucą, specjalistą pulmonologiem


Panie doktorze, w naszej rozmowie chciałabym się skupić na tych najpoważniejszych chorobach płuc, które trapią Polaków i którym – w dużej mierze – można by zapobiec. Zacznijmy od nowotworu płuc. Statystyki są przerażające. Każdego roku odnotowuje się ok. 22 tys. nowych zachorowań. Polski wskaźnik śmiertelności należy do najwyższych w Europie. Gorzej jest tylko na Węgrzech i w Serbii… Dlaczego tak się dzieje?

Rak płuca to niewątpliwie najpoważniejszy problem współczesnej pulmonologii i onkologii. Z epidemiologicznego punktu widzenia charakteryzuje się on dwiema niekorzystnymi cechami – dużym współczynnikiem zapadalności i wysokim współczynnikiem śmiertelności. Oznacza to, że w ciągu roku wiele osób zachoruje na raka płuca, a potem bardzo wiele z nich umiera z powodu tej choroby.

Rak płuca jest chorobą tytoniozależną, a zatem wysoka zapadalność jest ściśle związana z rozpowszechnieniem nałogu palenia papierosów. Rak płuca rozwija się powoli i przez wiele miesięcy nie daje żadnych niepokojących objawów. W momencie postawienia diagnozy większość przypadków raka płuca znajduje się w takim stadium zaawansowania, że na skuteczne leczenie jest już za późno. Stąd wysoka umieralność na tę chorobę.

Dane zebrane w raporcie The Economist Intelligence Unit „Powiew świeżego powietrza: analiza porównawcza polityki w zakresie raka płuca w Europie”, na które powołuje się Fundacja Alivia, pokazują wyraźnie, że rak płuca musi być priorytetem opieki zdrowotnej. Jak ten postulat jest realizowany w polskiej służbie zdrowia?

Polski system ochrony zdrowia funkcjonuje w trudnych warunkach, ponieważ istnieje wiele bardzo istotnych problemów zdrowotnych, które trzeba na bieżąco rozwiązywać, w sytuacji ograniczonych zasobów ludzkich. Trzeba jednak zwrócić uwagę na trzy ważne zmiany, które dokonały się w ostatnich latach i znacznie wpłynęły na możliwości diagnostyki i leczenia raka płuca w Polsce. Pierwszą z nich było uruchomienie programu badań przesiewowych w kierunku raka płuca. Drugą było wprowadzenie szybkiej ścieżki diagnostyki i leczenia onkologicznego, czyli tzw. karty DiLO. Trzecią zmianą było uruchomienie, a następnie znaczne rozszerzenie w ostatnim roku, programu lekowego, dotyczącego leczenia raka płuca.

Centrum Medyczno-Diagnostyczne w Siedlcach od lat realizuje program profilaktyczny wczesnego wykrywania raka płuc dzięki niskodawkowej tomografii komputerowej. Mimo że badanie nic nie kosztuje i realizowane jest bardzo szybko, nie ma zbyt wielu chętnych… Czym Pan to tłumaczy?

Jedynym argumentem, który może to tłumaczyć, jest niski stopień świadomości zdrowotnej w naszym społeczeństwie. W mojej opinii składa się na to kilka przyczyn. Większość z nas bardzo ciężko pracuje, żeby utrzymać swoje rodziny. W tym zaganianiu pracą tracimy z pola widzenia nasze potrzeby zdrowotne, nie chcemy im poświęcać dostatecznie dużo czasu. Dotyczy to przede wszystkim starszego pokolenia, a właśnie w tej grupie wskaźniki epidemiologiczne raka płuca są szczególnie wysokie. U wielu osób funkcjonuje też mechanizm psychologiczny ucieczki od zagrożenia, polegający na przekonaniu, że jeżeli się nie badam, to nie mam problemu zdrowotnego i mnie on nie dotyczy. Niestety, skutki tych zaniedbań zdrowotnych często okazują się tragiczne.

Jak Pan doktor już zaznaczył, pacjenci często zgłaszają się do lekarza, kiedy choroba jest bardzo zaawansowana. Dotyczy to aż 80 proc. przypadków. Do 5 lat po diagnozie przeżywa 13,6 proc. mężczyzn i 18,5 proc. kobiet. W raku piersi np. jest to 77 proc., a w czerniaku 65. Co jest kluczem do sukcesu, by ten niechlubny wskaźnik przeżywalności w przypadku raka płuca zwiększyć?

Są dwa działania, które wpływają na obniżenie śmiertelności z powodu raka płuca. Pierwszym z nich jest walka z nałogiem palenia tytoniu. Należy uświadamiać pacjentom konieczność rzucenia palenia w czasie każdego kontaktu ze służą zdrowia i każdej wizyty lekarskiej. Trzeba ich motywować do rzucenia palenia, a w uzasadnionych przypadkach wdrażać odpowiednie leczenie. W sytuacji, gdy obecne są objawy uzależnienia od nikotyny, bardzo pomocna jest nikotynowa terapia zastępcza. Są także inne leki, takie jak bupropion, wareniklina lub cytyzyna, dostępne jako pomoc dla chorych, walczących z tym zgubnym nałogiem. Drugie działanie to szerokie rozpowszechnienie badań profilaktycznych, o których rozmawialiśmy, w grupie podwyższonego ryzyka raka płuca. Jeżeli pacjent był lub jest wieloletnim palaczem, to dla własnego dobra powinien sprawdzić stan swoich płuc. Dostępność niskodawkowej tomografii komputerowej pozwala na wczesne wykrycie raka płuca w stadium gwarantującym całkowite wyleczenie. Trzeba też pamiętać, że badanie to daje pulmonologowi wgląd w strukturę płuc i pozwala wykryć inne choroby układu oddechowego na wczesnym etapie, takie jak rozedma lub włóknienie płuc. Bardzo chciałbym podkreślić, że badania, wykonywane w Siedlcach, są opisywane przez wybitnych radiologów, ekspertów w swojej dziedzinie, z którymi współpracowałem przez wiele lat mojej aktywności zawodowej. Zarówno porzucenie palenia tytoniu, jak i wprowadzenie badań przesiewowych w kierunku raka płuca u chorych z grup ryzyka wpływa na obniżenie śmiertelności z powodu tej choroby w całej populacji i jest opłacalne ekonomicznie dla społeczeństwa.

W leczeniu raka płuca, jak zresztą w każdym innym nowotworze, kluczowe jest jak najszybsze wdrożenie terapii. Z tym bywa różnie – od diagnozy do terapii czasem mija kilka miesięcy. Sytuację mogłyby rozwiązać Lung Cancer Units, których powołanie zainicjowano kilka lat temu, ale takich ośrodków jest jak na lekarstwo…

Organizacja ośrodków, które zajmują się diagnostyką i leczeniem raka płuca, określanych jako Lung Cancer Units, okazała się bardzo trudna w warunkach, w jakich funkcjonuje polska ochrona zdrowia. Trzeba bowiem zdawać sobie sprawę z faktu, że pacjent z podejrzeniem raka płuca zgłasza się z określonymi objawami do lekarza rodzinnego lub internisty, jest diagnozowany przez pulmonologa lub chirurga klatki piersiowej, a potem leczony przez pulmonologa, chirurga klatki piersiowej, onkologa lub radioterapeutę. W procesie diagnostycznym wymagana jest współpraca wszystkich wymienionych specjalistów z radiologami, patomorfologami, a także genetykiem. Bardzo trudno byłoby zatem zorganizować w określonym miejscu sprawnie funkcjonujący Lung Cancer Unit. Mogłoby to dotyczyć właściwie tylko wyspecjalizowanych ośrodków uniwersyteckich w dużych miastach. Uważam, że optymalnym rozwiązaniem byłoby stworzenie wirtualnych ośrodków Lung Cancer Units, które byłyby miejscem wymiany informacji o chorych i konsultacji pacjentów przez specjalistów z różnych dziedzin, niezależnie od miejsca, gdzie przeprowadzana jest diagnostyka i leczenie.

Mimo tego, że rak zbiera największe żniwo wśród Polaków, to jego finansowanie nie jest na pierwszym miejscu pod względem kosztów dla NFZ. (w 2019 r. koszt programu lekowego leczenia raka płuca wyniósł ok. 199 mln zł, podczas gdy w przypadku raka piersi było to 430 mln, a raka jelita grubego 215). Z czego wynika takie podejście decydentów?

Myślę, że wynika to z powszechnego przekonania, że rak płuca oznacza jednoznacznie wyrok śmierci dla pacjenta i niczego w tek kwestii nie da się zmienić. Z tego błędnego przekonania wynika następne – dla państwa ważniejsze jest czerpanie zysku z akcyzy na wyroby tytoniowe niż walka ze szkodliwymi konsekwencjami tego nałogu. Z drugiej strony trzeba podkreślić fakt, że w programie lekowym leczenia raka płuca zaszły w ostatnim czasie ogromne zmiany, a lekarze praktycy w Polsce mają obecnie dostęp do najnowocześniejszych terapii onkologicznych.

Panie doktorze, proszę się podzielić z naszymi Czytelnikami tymi optymistycznymi informacjami…

W chwili obecnej w Polsce dysponujemy wszystkimi możliwościami leczenia raka płuca. Rak płuca wykryty we wczesnym stadium podlega leczeniu chirurgicznemu, po którym może być konieczna następcza chemioterapia. Jeżeli ze względu na obciążenia zdrowotne pacjent nie może być operowany, istnieje możliwość napromienienia zmiany nowotworowej. W zaawansowanych przypadkach, kiedy nie można zastosować leczenia radykalnego, w grę wchodzi chemioterapia lub leczenie łączone: chemio – i radioterapia. W każdym przypadku raka płuca ocena wycinka, pobranego do badań diagnostycznych, obejmuje nie tylko rodzaj nowotworu, ale także obecność specyficznych mutacji w komórkach raka oraz ocenę znaczników immunologicznych, zlokalizowanych na komórkach nowotworowych. Dzięki temu pacjent, u którego wykryje się specyficzną mutację, może być zakwalifikowany do leczenia ukierunkowanego molekularnie. Z kolei ocena parametrów immunologicznych jest pomocna w kwalifikowaniu chorych do tzw. immunoterapii, której celem jest aktywacja odpowiedzi immunologicznej organizmu, skierowanej przeciwko nowotworowi. Nowe terapie raka płuca, dostępne w programach lekowych w Polsce, spowodowały, że w wielu przypadkach rak płuca z choroby nieuleczalnej stał się chorobą przewlekłą. Poza programami lekowymi chorzy mają możliwość uczestniczenia w wielu badaniach klinicznych. One także są ogromną nadzieją dla chorych na raka płuca. Rak płuca jest w chwili obecnej niewątpliwie jednym z najintensywniej badanych nowotworów na świecie.

A co my sami możemy zrobić, by zminimalizować ryzyko zachorowania na raka płuca?

Trzeba starać się o oddychanie czystym powietrzem, w domu i w pracy. Trzeba walczyć z nałogiem palenia u siebie i u osób z naszego otoczenia. Palenie bierne jest tak samo szkodliwe, jak palenie czynne.

Wspomniał Pan o zanieczyszczeniu powietrza. Siedlce pod tym względem nie wypadają najlepiej… Które substancje stanowią dla nas największe zagrożenie?

Zanieczyszczone powietrze oddziałuje na cały organizm, a choroby układu oddechowego są tylko częścią szkodliwości, które są przez nie wywoływane. Na przykład udowodniono, że zwiększone zanieczyszczenie środowiska przekłada się na większą częstość zawałów serca, a nawet znacznie nasila uszkodzenie wątroby. Czynniki drażniące we wdychanym powietrzu powodują zaostrzenia wszystkich przewlekłych patologii płucnych. Nasza możliwość ograniczania tego szkodliwego wpływu jest niestety niewielka. Zabezpieczenie dróg oddechowych za pomocą odpowiednich maseczek i ograniczanie przebywania poza domem w okresie zwiększonego zagrożenia smogowego – to prawdopodobnie jedyne racjonalne zachowania w takich sytuacjach. Warto sprawdzać jakość powietrza w naszym otoczeniu i racjonalnie planować aktywność fizyczną, żeby prowadzić ją na świeżym, a nie zanieczyszczonym powietrzu.

Jakich rad udzieliłby Pan osobom, cierpiącym na różne choroby układu oddechowego, by przetrwały trudny okres zimy? Jak zmniejszyć ryzyko zaostrzeń w tym okresie?

Pierwsza grupa zaleceń dotyczy zdrowego trybu życia. Trzeba się dobrze i racjonalnie odżywiać. Trzeba zadbać o sen, o jego odpowiednią długość i dobrą jakość. Trzeba się ruszać, codziennie przeznaczać co najmniej 30 minut na spacer, aż do zadyszki. Jeżeli pojawia się duszność wysiłkowa, trzeba odpocząć, a następnie kontynuować zaplanowaną aktywność fizyczną. Druga grupa zaleceń dotyczy szczepień. Na pewno warto się zaszczepić na grypę, trzeba też rozważyć inne, dostępne możliwości szczepień – na streptokoki, wirusy RSV i COVID. Infekcje wirusowe są bardzo częstym powodem zaostrzeń przewlekłych chorób płuc. Mogą także wikłać się zakażeniami bakteryjnymi o ciężkim przebiegu, nierzadko wymagającymi hospitalizacji.

Panie doktorze, czego życzyłby Pan sobie i swoim pacjentom na święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok?

Życzę wszystkim pogody ducha, uśmiechu i radosnego świętowania Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Życzę, żebyśmy znaleźli czas na zadbanie o nasze zdrowie i  zdrowie naszych najbliższych.

Dziękuję bardzo za rozmowę

Monika Mikołajczuk

Galeria zdjęć

Ustawienia

Czcionka
Kontrast